Wygląd:

Jajecznica jest gęsta, mocna smażona (nie leje się).

Kształt:

Nieregularny, z kawałkami słoniny i krojonego szczypiorku.

Wielkość:

Wielkość zależała od ilości zużytych jaj, a także zależała od ilości biesiadników.

Konsystencja:

Jajecznica jest gęsta, nie mogła się rozlać na kromce chleba (tak była podawana).

Smak i zapach:

Smak i zapach świeżych smażonych jajek z nutką wędzonki i świeżego szczypiorku.

Barwa (zewnętrzna i na przekroju) :

Kolor żółty, z jasno brązową wędzonką i świeżym zielonym szczypiorkiem.

Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu:

        W Cieszyńskim na potrawę zwaną potocznie jajecznicą mówi się „wajecznica”. Potrawa ma także dwa inne znane określenia: jajeczniki – w Goleszowie, a w Istebnej – smażylnica. Jajecznica podawana była z okazji Zielonych Świątków i na niedzielne śniadania. Do dzisiaj gospodynie z okolic Ustronia, Goleszowa czy Wisły smażą jajecznicę na wolnym powietrzu dla całej rodziny i zaproszonych gości z okazji Zielonych Świątków.

      W materiale Józefa Ondrusza Obrzędy i zwyczaje wydanego w Płyniesz Olzo… Zarys Kultury Materialnej Ludu Cieszyńskiego (praca zbiorowa pod redakcją Daniela Kadłubca, Profil, Ostrawa rok 1970, s. 201) czytamy: Z Zielonymi Świętami były związane przede wszystkim zwyczaje pasterskie i smażenie jajecznicy. (…) Po południu, zwłaszcza kiedy dopisała słoneczna pogoda, po wsiach odbywało się smażenie jajecznicy. Krewni albo też sąsiedzi tworzyli grupki i udawali się pod las lub nad rzekę, gdzie z dużych kamieni układali palenisko, na którym smażono jajecznicę. Gospodynie w fartuchach przynosiły po kilka jajek, po sporym kłepetku wędzonej słoniny, duży rondel i wszystko, co do smażenia było potrzebne oraz bochen razowego chleba. Gospodarze przynosili w zanadrzu coś ostrzejszego dla rozweselenia nastroju. Młodzież na tę jajecznicową biesiadę zapraszała również jakiegoś wiejskiego muzykanta, bo była to doskonała okazja do śpiewu i tańca. Usmażoną jajecznicę gospodynie nakładały na kromki razowca i roznosiły obecnym. Po posiłku gwarzono, śpiewano, tańczono i bawiono się aż do późnego wieczora. Wyżej cytowany autor w rozdziale Pożywieniu Ludu Cieszyńskiego w Płyniesz Olzo…. Zarys Kultury Materialnej Ludu Cieszyńskiego (op. cit., s. 198) pisze tak: Charakterystyczną potrawą przyrządzaną z okazji Zielonych Świąt była wajeczyna lub wajecznica, czyli jajecznica. Smażono ją gdzieś w wolnej przyrodzie, najczęściej pod lasem lub na łące nad rzeką czy koło potoka. Na smażenie jajecznicy wyruszali zazwyczaj gremialnie wszyscy domowi; nierzadko spotykało się tam kilku sąsiadujących z sobą rodzin. Jajecznicę przyrządzano na wędzonej słoninie z dodatkiem szczypiorku podawały gospodynie obecnym na dużych kromkach razowego chleba. Jajecznicę przyrządzały też gospodynie dosyć często na śniadanie niedzielne lub świąteczne, niekoniecznie tylko w okresie Zielonych Świąt.

       Józef Kobiela opowiadał (fragment wywiadu przeprowadzonego przez Jana Brodę w dn. 1.04.1971 r.): (…) Tak jak starzi wchodzili do jizby, to Jurek kiwał głową, ze mu się Jewka podobo. Siedli wszyscy za stół. Gaździno prziniósła wajecznice z pokrążaną bałuszónkóm – choć nikierzi prawili, że sie zolytnikom nie dowo na piyrszy roz jajecznice – chlyb, kawe (Kalendarz Beskidzki 1975 rok, Swatanie Jurka Byrtusa).

Sprawdzone przepisy z jajkami:

Umyte grzyby namoczyć w niewielkiej ilości wody, ugotować i drobno posiekać. Obraną cebulę pokroić w kostkę, przesmażyć. Czerstwą bułkę namoczyć, odcisnąć i połączyć z mięsem mielonym, posiekanymi grzybami, usmażoną cebulą, jajkami; przyprawić solą, pieprzem, gałką muszkatołową. Wszystko wyrobić, wymieszać, aż masa będzie gładka i pulchna. Wyłożyć na stolnicę podsypaną tartą bułką, uformować prostokątny placek. Zawinięte w plastry sera żółtego parówki lub jajka ugotowane na twardo ułożyć na środku mięsnego placka. Zwinąć w rulon, włożyć do formy wysmarowanej tłuszczem, piec w piekarniku około 50 minut, skrapiając co jakiś czas stopionym smalcem i wywarem z grzybów.
Do wywaru dodać pokrojone w kostkę warzywa, por pokroić w plastry. Gotować do miękkości. Z mąki i masła przygotować zasmażkę i zagęścić nią zupę. Doprawić do smaku przyprawami, dodać śmietanę i posiekaną zieleninę. Serwować z zapieczonym w boczku krupniokiem, faszerowanym przepiórczym jajkiem.
Żurek cysterski na wywarze rybnym z jajkiem poszetowym.
Sporządzić aromatyczny wywar z królika, włoszczyzny i przypraw. Ukiszony czosnek niedźwiedzi rozdrobnić i przesmażyć na maśle. Następnie zmiksować razem z włoszczyzną i resztkami mięsa królika. Dodać do przecedzonego wywaru, doprawić, podprawić śmietanką. Na wierzch ułożyć ugotowane jajko w koszulce. Zupa z kiszonego czosnku niedźwiedziego o niezwykłych właściwościach leczniczych i wspaniałym smaku.
Kuropatwy nadziewane jajkiem

 

Twoja ocena:
Ocena: 0.0 (Oddano 0 głosy)
Wyświetlenia:  1034