Wyszukiwarka
Liczba elementów: 27
Ruda Śląska leży w centrum aglomeracji górnośląskiej, sąsiadując m.in. z Zabrzem i Świętochłowicami. Miasto powstało w 1959 roku, z połączenia Rudy i Nowego Bytomia; obecnie współtworzy je 11 dzielnic, które często mogą się pochwalić wielowiekową historią. Już w drugiej połowie XVIII wieku tereny Rudy Śląskiej stały się miejscem dynamicznego rozwoju przemysłu ciężkiego, a przede wszystkim wydobycia węgla kamiennego oraz hutnictwa cynku i żelaza. W Nowym Bytomiu najwcześniej uruchomiono kopalnie i hutę cynku; w 1840 roku pracę rozpoczęła huta żelaza „Friedenshütte” (obecna Huta „Pokój”), założona przez żydowskich przedsiębiorców: Davida Loewenfelda, Moritza Friedländera i Simona Loewiego. Później często zmieniała ona właścicieli. Pod koniec XIX wieku zarządzający hutą postanowili zbudować na terenach położonych na zachód od zakładu osiedle robotnicze dla swoich pracowników z rodzinami. W pierwszym etapie, rozpoczętym prawdopodobnie już w latach 70., stanęły wielorodzinne familoki, które możemy dziś oglądać chociażby przy ul. Piotra Niedurnego. Są to ceglane bloki dwukondygnacyjne, przykryte dwuspadowymi dachami. W większości domów mieszkania były niewielkie, a ubikacje znajdowały się albo na korytarzu, albo na zewnątrz. W 1904 roku w centrum osiedla (obecnie ul. Piotra Niedurnego 99) stanął dom towarowy, czyli Kaufhaus. Z czasem dał on miano całej kolonii. Budynek ten, na planie litery L, jest dwupiętrowy i przykryty mansardowym dachem. W następnych latach osiedle rozbudowało się w kierunku wschodnim, przy dzisiejszych ulicach Gwardii Ludowej, Rudzkiej, Podgórze i Dobrej Nadziei. Domy tutaj postawione miały wyższy standard. W latach 30. XX wieku osiedle liczyło około 40 budynków, którym towarzyszyły obiekty użyteczności publicznej. Obecnie jest ich jednak znacznie mniej.
Ruda Śląska leży w centrum aglomeracji górnośląskiej, sąsiadując m.in. z Zabrzem i Świętochłowicami. Miasto powstało w 1959 roku, z połączenia Rudy i Nowego Bytomia; obecnie współtworzy je 11 dzielnic, które często mogą się pochwalić wielowiekową historią. Już w drugiej połowie XVIII wieku tereny Rudy Śląskiej stały się miejscem dynamicznego rozwoju przemysłu ciężkiego, a przede wszystkim wydobycia węgla kamiennego oraz hutnictwa cynku i żelaza. W Nowym Bytomiu najwcześniej uruchomiono kopalnie i hutę cynku; w 1840 roku pracę rozpoczęła huta żelaza „Friedenshütte” (obecna Huta „Pokój”), założona przez żydowskich przedsiębiorców: Davida Loewenfelda, Moritza Friedländera i Simona Loewiego. Później często zmieniała ona właścicieli. Pod koniec XIX wieku zarządzający hutą postanowili zbudować na terenach położonych na zachód od zakładu osiedle robotnicze dla swoich pracowników z rodzinami. W pierwszym etapie, rozpoczętym prawdopodobnie już w latach 70., stanęły wielorodzinne familoki, które możemy dziś oglądać chociażby przy ul. Piotra Niedurnego. Są to ceglane bloki dwukondygnacyjne, przykryte dwuspadowymi dachami. W większości domów mieszkania były niewielkie, a ubikacje znajdowały się albo na korytarzu, albo na zewnątrz. W 1904 roku w centrum osiedla (obecnie ul. Piotra Niedurnego 99) stanął dom towarowy, czyli Kaufhaus. Z czasem dał on miano całej kolonii. Budynek ten, na planie litery L, jest dwupiętrowy i przykryty mansardowym dachem. W następnych latach osiedle rozbudowało się w kierunku wschodnim, przy dzisiejszych ulicach Gwardii Ludowej, Rudzkiej, Podgórze i Dobrej Nadziei. Domy tutaj postawione miały wyższy standard. W latach 30. XX wieku osiedle liczyło około 40 budynków, którym towarzyszyły obiekty użyteczności publicznej. Obecnie jest ich jednak znacznie mniej.
Ruda Śląska leży pośrodku Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, granicząc m.in. z Zabrzem i Świętochłowicami. Miasto jest młode, a powstało z połączenia wielu, często starych, miejscowości. Od połowy XVIII wieku na terenie dzisiejszej Rudy Śląskiej rozwijał się przemysł ciężki - stąd znajdziemy tutaj wiele interesujących obiektów poprzemysłowych. Jedną z centralnych dzielnic Rudy Śląskiej jest Wirek, który jako gmina zorganizował się dopiero przed 200 laty, łącząc w jeden organizm dwie osady przemysłowe: Huta Antonina i Nowa Wieś. Od początku istnienia olbrzymie znaczenie dla rozwoju Wirka miała działalność kopalni węgla kamiennego „Gottessegen” – „Błogosławieństwo Boże”. Jej właścicielami do czasów II wojny światowej byli członkowie bytomsko-siemianowickiej linii rodziny von Donnersmarcków. Kopalnię uruchomiono już na początku XIX stulecia. W celu przyciągnięcia pracowników i związania ich z przedsiębiorstwem właściciele zakładu zbudowali w Wirku, na zachód od kopalni, kolonię domów robotniczych dla pracujących pod ziemią górników. Domy postawiono w 1867 roku, a budowę nadzorował urzędnik górniczy, niejaki Ficinus, od którego przyjęła się funkcjonująca do dziś nazwa kolonii. Co ciekawe, domy wymurowano nie z tak popularnej przy wznoszeniu familoków cegły, lecz z ciosów piaskowca, pozyskanego w okolicznych kamieniołomach. Przy ulicy Pawła Kubiny przetrwało 16 obiektów. Są one dwukondygnacyjne, przykryte dachem dwuspadowym; do każdego budynku mieszkalnego przylegają symetrycznie po dwie, niższe przybudówki. Domy zamieszkiwały cztery rodziny; każda do dyspozycji miała przedsionek, kuchnię i mały pokój. Za domami rozciągały się pola rolne, które górnicy uprawiali w wolnym czasie. W latach 20. ubiegłego wieku, na zachodnim skraju osiedla wzniesiono tzw. „dom uchodźców” dla powstańców śląskich, którzy zmuszeni byli opuścić swoje rodzinne strony, pozostałe w granicach Niemiec. Dzisiaj, po rewitalizacji, domy osiedla są wykorzystywane jako obiekty komercyjne. Kolonia robotnicza „Ficinus” znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
W połowie XIX wieku tereny pomiędzy Gliwicami i Bytomiem były miejscem intensywnego rozwoju przemysłowego. Niewielkie, dotychczas rolnicze miejscowości, w krótkim czasie przeobrażały się w pokryte szybami i kominami ośrodki górnicze i hutnicze. W centrum dzisiejszego Zabrza funkcjonowała najstarsza kopalnia, „Luiza”, istniał też dworzec kolejowy, a sprawną komunikację lądową zapewniała ulica Następcy Tronu, czyli „Kronprinzstrasse”. W 1860 roku żydowski przedsiębiorca, Loebel Haendler, zakupił działkę położoną pomiędzy miejscowościami Dorota, Zaborze i Małe Zabrze i wybudował na niej pierwszy w okolicy browar przemysłowy. Wkrótce zaczął warzyć świetne piwo, oparte na recepturze z bawarskiego Kulmbach. Interes się rozkręcał, a browar rozbudowywał. W następnych latach popularność u konsumentów zdobyły także inne gatunki zabrskiego piwa - chociażby dubeltowe czy pilzneńskie. W 1896 roku zakład przekształcono w spółkę „Browar Górnośląski Spółka Akcyjna dawniej L. Haendler”. Akcje spółki były notowane na berlińskiej giełdzie. Produkcji piwa w Zabrzu nie przerwano ani w trakcie I wojny światowej, ani podczas burzliwego okresu powstań śląskich i plebiscytu. Kres firmie Haendlera przyniosło wkroczenie Armii Czerwonej w 1945 roku i wywózka na wschód sporej części jej wyposażenia. Po wojnie zakład ruszył dopiero w latach 50. Obecnie należy do Browaru Van Pur. Do dziś przy ul. Wolności 327 zachowało się tylko kilka fabrycznych budynków pamiętających czasy przedwojenne, warto jednak skorzystać z okazjonalnych możliwości zwiedzania wnętrza zakładu, aby poczuć atmosferę i nowoczesnego, i tradycyjnego warzenia piwa.
W połowie XIX wieku tereny pomiędzy Gliwicami i Bytomiem były miejscem intensywnego rozwoju przemysłowego. Niewielkie, dotychczas rolnicze miejscowości, w krótkim czasie przeobrażały się w pokryte szybami i kominami ośrodki górnicze i hutnicze. W centrum dzisiejszego Zabrza funkcjonowała najstarsza kopalnia, „Luiza”, istniał też dworzec kolejowy, a sprawną komunikację lądową zapewniała ulica Następcy Tronu, czyli „Kronprinzstrasse”. W 1860 roku żydowski przedsiębiorca, Loebel Haendler, zakupił działkę położoną pomiędzy miejscowościami Dorota, Zaborze i Małe Zabrze i wybudował na niej pierwszy w okolicy browar przemysłowy. Wkrótce zaczął warzyć świetne piwo, oparte na recepturze z bawarskiego Kulmbach. Interes się rozkręcał, a browar rozbudowywał. W następnych latach popularność u konsumentów zdobyły także inne gatunki zabrskiego piwa - chociażby dubeltowe czy pilzneńskie. W 1896 roku zakład przekształcono w spółkę „Browar Górnośląski Spółka Akcyjna dawniej L. Haendler”. Akcje spółki były notowane na berlińskiej giełdzie. Produkcji piwa w Zabrzu nie przerwano ani w trakcie I wojny światowej, ani podczas burzliwego okresu powstań śląskich i plebiscytu. Kres firmie Haendlera przyniosło wkroczenie Armii Czerwonej w 1945 roku i wywózka na wschód sporej części jej wyposażenia. Po wojnie zakład ruszył dopiero w latach 50. Obecnie należy do Browaru Van Pur. Do dziś przy ul. Wolności 327 zachowało się tylko kilka fabrycznych budynków pamiętających czasy przedwojenne, warto jednak skorzystać z okazjonalnych możliwości zwiedzania wnętrza zakładu, aby poczuć atmosferę i nowoczesnego, i tradycyjnego warzenia piwa.
Ruda Śląska leży w centrum aglomeracji górnośląskiej, sąsiadując m.in. z Zabrzem i Świętochłowicami. Miasto powstało w 1959 roku, z połączenia Rudy i Nowego Bytomia; obecnie współtworzy je 11 dzielnic, które często mogą się pochwalić wielowiekową historią. Już w drugiej połowie XVIII wieku tereny Rudy Śląskiej stały się miejscem dynamicznego rozwoju przemysłu ciężkiego, a przede wszystkim wydobycia węgla kamiennego oraz hutnictwa cynku i żelaza. W Nowym Bytomiu najwcześniej uruchomiono kopalnie i hutę cynku; w 1840 roku pracę rozpoczęła huta żelaza „Friedenshütte” (obecna Huta „Pokój”), założona przez żydowskich przedsiębiorców: Davida Loewenfelda, Moritza Friedländera i Simona Loewiego. Później często zmieniała ona właścicieli. Pod koniec XIX wieku zarządzający hutą postanowili zbudować na terenach położonych na zachód od zakładu osiedle robotnicze dla swoich pracowników z rodzinami. W pierwszym etapie, rozpoczętym prawdopodobnie już w latach 70., stanęły wielorodzinne familoki, które możemy dziś oglądać chociażby przy ul. Piotra Niedurnego. Są to ceglane bloki dwukondygnacyjne, przykryte dwuspadowymi dachami. W większości domów mieszkania były niewielkie, a ubikacje znajdowały się albo na korytarzu, albo na zewnątrz. W 1904 roku w centrum osiedla (obecnie ul. Piotra Niedurnego 99) stanął dom towarowy, czyli Kaufhaus. Z czasem dał on miano całej kolonii. Budynek ten, na planie litery L, jest dwupiętrowy i przykryty mansardowym dachem. W następnych latach osiedle rozbudowało się w kierunku wschodnim, przy dzisiejszych ulicach Gwardii Ludowej, Rudzkiej, Podgórze i Dobrej Nadziei. Domy tutaj postawione miały wyższy standard. W latach 30. XX wieku osiedle liczyło około 40 budynków, którym towarzyszyły obiekty użyteczności publicznej. Obecnie jest ich jednak znacznie mniej.
Znakowany żółtym kolorem Szlak Okrężny Wokół Gliwic, o długości 138 km, łączy miejscowości znajdujące się na terenie powiatu gliwickiego, bądź też z nim graniczące. Przebycie całości szlaku (podczas jednej wędrówki, wraz ze zwiedzaniem obiektów) turyście o średniej kondycji zajęłoby około 7 dni, jeśli przyjmiemy, że średnia trasa dzienna wynosiłaby ok. 20 km. Oczywiście można wykorzystać także wybrane odcinki szlaku, w celu odbycia znacznie krótszych spacerów. Jeśli chcielibyśmy przejść cały szlak, rozpoczynając wędrówkę w Gliwicach i kierując się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, pierwszymi miastami na trasie będą Zabrze oraz Mikołów, za którymi szlak wkracza w nieco mniej zurbanizowane okolice. Interesującym miejscem na trasie jest tu Chudów, z odbudowanym częściowo zamkiem, oraz znane ze swego pałacu Ornontowice. Przez tereny miasta Knurów szlak dalej dociera do miejscowości Wilcza, z zabytkowym drewnianym kościołem i kilkoma innymi, ciekawymi obiektami. Kolejne miejsca na trasie to podmiejskie okolice Rybnika z rozległymi kompleksami leśnymi. Interesujące oraz cenne pod względem przyrodniczym, a także z uwagi na znajdujące się tu zabytki, są okolice Rud, słynnych głównie z pocysterskiego kompleksu klasztornego. Jest to niewątpliwie najbardziej malownicza część szlaku, który przechodzi przez obszar Parku Krajobrazowego Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich. Na dalszej części trasy znalazły się miejscowości z zabytkowymi, drewnianymi kościołami, jak Sierakowice i Łącza. Są to już tereny położone na zachód od Gliwic, z dużą ilością lasów. Ostatnie, północno-zachodnie odcinki szlaku, umożliwiają obejrzenie takich obiektów, jak pałac w Bycinie, zamek w Toszku, czy drewniany kościół w Zacharzowicach. Z tych okolic szlak przez miasto Pyskowice powraca do Gliwic.
W połowie XIX wieku tereny pomiędzy Gliwicami i Bytomiem były miejscem intensywnego rozwoju przemysłowego. Niewielkie, dotychczas rolnicze miejscowości, w krótkim czasie przeobrażały się w pokryte szybami i kominami ośrodki górnicze i hutnicze. W centrum dzisiejszego Zabrza funkcjonowała najstarsza kopalnia, „Luiza”, istniał też dworzec kolejowy, a sprawną komunikację lądową zapewniała ulica Następcy Tronu, czyli „Kronprinzstrasse”. W 1860 roku żydowski przedsiębiorca, Loebel Haendler, zakupił działkę położoną pomiędzy miejscowościami Dorota, Zaborze i Małe Zabrze i wybudował na niej pierwszy w okolicy browar przemysłowy. Wkrótce zaczął warzyć świetne piwo, oparte na recepturze z bawarskiego Kulmbach. Interes się rozkręcał, a browar rozbudowywał. W następnych latach popularność u konsumentów zdobyły także inne gatunki zabrskiego piwa - chociażby dubeltowe czy pilzneńskie. W 1896 roku zakład przekształcono w spółkę „Browar Górnośląski Spółka Akcyjna dawniej L. Haendler”. Akcje spółki były notowane na berlińskiej giełdzie. Produkcji piwa w Zabrzu nie przerwano ani w trakcie I wojny światowej, ani podczas burzliwego okresu powstań śląskich i plebiscytu. Kres firmie Haendlera przyniosło wkroczenie Armii Czerwonej w 1945 roku i wywózka na wschód sporej części jej wyposażenia. Po wojnie zakład ruszył dopiero w latach 50. Obecnie należy do Browaru Van Pur. Do dziś przy ul. Wolności 327 zachowało się tylko kilka fabrycznych budynków pamiętających czasy przedwojenne, warto jednak skorzystać z okazjonalnych możliwości zwiedzania wnętrza zakładu, aby poczuć atmosferę i nowoczesnego, i tradycyjnego warzenia piwa.
Początki eksploatacji złóż węgla kamiennego w Zabrzu wiążą się z polityką gospodarczą ówczesnego gospodarza tych ziem, czyli Królestwa Prus. Na przełomie XVIII i XIX wieku węgiel był potrzebny zarówno do rozwoju górnictwa galeny w Tarnowskich Górach, jak i hutnictwa żelaza w Gliwicach. Duże pokłady węgla odkryto w 1790 roku i już w następnym uruchomiono kopalnię „Królowa Luiza”, nazwaną tak na cześć królewskiej małżonki. Z czasem kopalnia rozrosła się do potężnych rozmiarów. W 1898 roku odnotowano rekordowe roczne wydobycie – 3,3 mln ton! Po II wojnie światowej kopalnia pracowała pod nazwą „Zabrze”. Wydobycia zaprzestano w roku 1973. Po dwudziestu latach od zamknięcia kopalni otwarto w niej Skansen Górniczy „Królowa Luiza”. Składa się on z części naziemnej i podziemnej trasy turystycznej. Ekspozycję na powierzchni ulokowano w budynkach szybu „Carnall”. Najcenniejszym i najefektowniejszym obiektem jest czynna, parowa maszyna wyciągowa z 1915 roku. Jej moc wynosi 2000 KM, średnica jednego cylindra – 955 mm, średnica koła z liną wyciągową – 6 m! Oprócz zabytków związanych z górnictwem, w budynkach przyszybowych do oglądnięcia jest wystawa starych samochodów i motocykli. Warto się również udać na szczyt 30-metrowej wieży wyciągowej, z której mamy ciekawą, przemysłową panoramę Górnego Śląska. Podziemną trasę turystyczną wytyczono w okolicach szybu „Wilhelmina”. Liczy ona 1,5 km i znajduje się na głębokości około 30 m. Prowadzi wyrobiskami z XIX i XX wieku. Niezwykle interesująca jest obserwacja zmieniających się z biegiem lat metod pozyskiwania węgla i jego transportu. Wielkie wrażenie wywiera praca prawdziwego kombajnu węglowego. Specjalną ciekawostką jest podziemna karczma „Guibald”. Skansen Górniczy „Królowa Luiza” jest Oddziałem Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu; znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.
Początki eksploatacji złóż węgla kamiennego w Zabrzu wiążą się z polityką gospodarczą ówczesnego gospodarza tych ziem, czyli Królestwa Prus. Na przełomie XVIII i XIX wieku węgiel był potrzebny zarówno do rozwoju górnictwa galeny w Tarnowskich Górach, jak i hutnictwa żelaza w Gliwicach. Duże pokłady węgla odkryto w 1790 roku i już w następnym uruchomiono kopalnię „Królowa Luiza”, nazwaną tak na cześć królewskiej małżonki. Z czasem kopalnia rozrosła się do potężnych rozmiarów. W 1898 roku odnotowano rekordowe roczne wydobycie – 3,3 mln ton! Po II wojnie światowej kopalnia pracowała pod nazwą „Zabrze”. Wydobycia zaprzestano w roku 1973. Po dwudziestu latach od zamknięcia kopalni otwarto w niej Skansen Górniczy „Królowa Luiza”. Składa się on z części naziemnej i podziemnej trasy turystycznej. Ekspozycję na powierzchni ulokowano w budynkach szybu „Carnall”. Najcenniejszym i najefektowniejszym obiektem jest czynna, parowa maszyna wyciągowa z 1915 roku. Jej moc wynosi 2000 KM, średnica jednego cylindra – 955 mm, średnica koła z liną wyciągową – 6 m! Oprócz zabytków związanych z górnictwem, w budynkach przyszybowych do oglądnięcia jest wystawa starych samochodów i motocykli. Warto się również udać na szczyt 30-metrowej wieży wyciągowej, z której mamy ciekawą, przemysłową panoramę Górnego Śląska. Podziemną trasę turystyczną wytyczono w okolicach szybu „Wilhelmina”. Liczy ona 1,5 km i znajduje się na głębokości około 30 m. Prowadzi wyrobiskami z XIX i XX wieku. Niezwykle interesująca jest obserwacja zmieniających się z biegiem lat metod pozyskiwania węgla i jego transportu. Wielkie wrażenie wywiera praca prawdziwego kombajnu węglowego. Specjalną ciekawostką jest podziemna karczma „Guibald”. Skansen Górniczy „Królowa Luiza” jest Oddziałem Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu; znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.
Początki eksploatacji złóż węgla kamiennego w Zabrzu wiążą się z polityką gospodarczą ówczesnego gospodarza tych ziem, czyli Królestwa Prus. Na przełomie XVIII i XIX wieku węgiel był potrzebny zarówno do rozwoju górnictwa galeny w Tarnowskich Górach, jak i hutnictwa żelaza w Gliwicach. Duże pokłady węgla odkryto w 1790 roku i już w następnym uruchomiono kopalnię „Królowa Luiza”, nazwaną tak na cześć królewskiej małżonki. Z czasem kopalnia rozrosła się do potężnych rozmiarów. W 1898 roku odnotowano rekordowe roczne wydobycie – 3,3 mln ton! Po II wojnie światowej kopalnia pracowała pod nazwą „Zabrze”. Wydobycia zaprzestano w roku 1973. Po dwudziestu latach od zamknięcia kopalni otwarto w niej Skansen Górniczy „Królowa Luiza”. Składa się on z części naziemnej i podziemnej trasy turystycznej. Ekspozycję na powierzchni ulokowano w budynkach szybu „Carnall”. Najcenniejszym i najefektowniejszym obiektem jest czynna, parowa maszyna wyciągowa z 1915 roku. Jej moc wynosi 2000 KM, średnica jednego cylindra – 955 mm, średnica koła z liną wyciągową – 6 m! Oprócz zabytków związanych z górnictwem, w budynkach przyszybowych do oglądnięcia jest wystawa starych samochodów i motocykli. Warto się również udać na szczyt 30-metrowej wieży wyciągowej, z której mamy ciekawą, przemysłową panoramę Górnego Śląska. Podziemną trasę turystyczną wytyczono w okolicach szybu „Wilhelmina”. Liczy ona 1,5 km i znajduje się na głębokości około 30 m. Prowadzi wyrobiskami z XIX i XX wieku. Niezwykle interesująca jest obserwacja zmieniających się z biegiem lat metod pozyskiwania węgla i jego transportu. Wielkie wrażenie wywiera praca prawdziwego kombajnu węglowego. Specjalną ciekawostką jest podziemna karczma „Guibald”. Skansen Górniczy „Królowa Luiza” jest Oddziałem Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu; znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.
Początki eksploatacji złóż węgla kamiennego w Zabrzu wiążą się z polityką gospodarczą ówczesnego gospodarza tych ziem, czyli Królestwa Prus. Na przełomie XVIII i XIX wieku węgiel był potrzebny zarówno do rozwoju górnictwa galeny w Tarnowskich Górach, jak i hutnictwa żelaza w Gliwicach. Duże pokłady węgla odkryto w 1790 roku i już w następnym uruchomiono kopalnię „Królowa Luiza”, nazwaną tak na cześć królewskiej małżonki. Z czasem kopalnia rozrosła się do potężnych rozmiarów. W 1898 roku odnotowano rekordowe roczne wydobycie – 3,3 mln ton! Po II wojnie światowej kopalnia pracowała pod nazwą „Zabrze”. Wydobycia zaprzestano w roku 1973. Po dwudziestu latach od zamknięcia kopalni otwarto w niej Skansen Górniczy „Królowa Luiza”. Składa się on z części naziemnej i podziemnej trasy turystycznej. Ekspozycję na powierzchni ulokowano w budynkach szybu „Carnall”. Najcenniejszym i najefektowniejszym obiektem jest czynna, parowa maszyna wyciągowa z 1915 roku. Jej moc wynosi 2000 KM, średnica jednego cylindra – 955 mm, średnica koła z liną wyciągową – 6 m! Oprócz zabytków związanych z górnictwem, w budynkach przyszybowych do oglądnięcia jest wystawa starych samochodów i motocykli. Warto się również udać na szczyt 30-metrowej wieży wyciągowej, z której mamy ciekawą, przemysłową panoramę Górnego Śląska. Podziemną trasę turystyczną wytyczono w okolicach szybu „Wilhelmina”. Liczy ona 1,5 km i znajduje się na głębokości około 30 m. Prowadzi wyrobiskami z XIX i XX wieku. Niezwykle interesująca jest obserwacja zmieniających się z biegiem lat metod pozyskiwania węgla i jego transportu. Wielkie wrażenie wywiera praca prawdziwego kombajnu węglowego. Specjalną ciekawostką jest podziemna karczma „Guibald”. Skansen Górniczy „Królowa Luiza” jest Oddziałem Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu; znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.