Wyszukiwarka
Liczba elementów: 42
Obiekty folwarku w Kończycach Wielkich wzniesione zostały w roku 1760. Stanowiły część większej posiadłości, która jest znacznie starsza i obejmowała m.in. tutejszy pałac. Wieś Kończyce Wielkie w wiekach średnich była początkowo własnością książąt cieszyńskich, później należała do Bludowskich i Wilczków, by w XIX w. przejść w ręce rodu Larisch von Mönnich. Ostatnią właścicielką majątku była hrabina Gabriela von Thun und Hohenstein (1872-1957), dziedziczka rodu Larischów-Mönnichów, żona hrabiego Feliksa Thuna-Hohensteina - adiutanta cesarza Franciszka Józefa I. Gabriela von Thun und Hohenstein prowadząc działalność dobroczynną bardzo pozytywnie zapisała się w pamięci mieszkańców. Po wojnie władze komunistyczne odebrały jej majątek. W pałacu umieszczono dom dziecka, zaś w folwarku państwową stadninę koni. Dziś w zabudowaniach mieści się gospodarstwo agroturystyczne. Przygotowano tu stylowe pokoje, salę na 150 osób, która może służyć celom szkoleniowym oraz bankietowym, 50-osobową salę biesiadną, a także plac zabaw dla dzieci, grill oraz miejsca parkingowe. Jest tutaj również możliwość wypożyczenia rowerów, a w okolicy przebiegają interesujące trasy dla amatorów dwóch kółek. Jest także możliwość jazdy quadem i samochodem terenowym. Obiekt położony blisko Cieszyna i Jastrzębia Zdroju może być także miejscem postoju i noclegu dla turystów podróżujących samochodem z północy Polski na południe Europy. W dawnym kompleksie folwarcznym, adaptowanym obecnie na cele wypoczynkowe i konferencyjne, ma docelowo pomieścić się pięć sal oraz 50 dwuosobowych pokoi noclegowych. Tutejsza kuchnia reklamuje się domowymi posiłkami. Warto wspomnieć, że właściciele, jak czytamy na stronie internetowej gospodarstwa, zapraszają również na bezpłatne zwiedzanie tego zabytku.
Obiekty folwarku w Kończycach Wielkich wzniesione zostały w roku 1760. Stanowiły część większej posiadłości, która jest znacznie starsza i obejmowała m.in. tutejszy pałac. Wieś Kończyce Wielkie w wiekach średnich była początkowo własnością książąt cieszyńskich, później należała do Bludowskich i Wilczków, by w XIX w. przejść w ręce rodu Larisch von Mönnich. Ostatnią właścicielką majątku była hrabina Gabriela von Thun und Hohenstein (1872-1957), dziedziczka rodu Larischów-Mönnichów, żona hrabiego Feliksa Thuna-Hohensteina - adiutanta cesarza Franciszka Józefa I. Gabriela von Thun und Hohenstein prowadząc działalność dobroczynną bardzo pozytywnie zapisała się w pamięci mieszkańców. Po wojnie władze komunistyczne odebrały jej majątek. W pałacu umieszczono dom dziecka, zaś w folwarku państwową stadninę koni. Dziś w zabudowaniach mieści się gospodarstwo agroturystyczne. Przygotowano tu stylowe pokoje, salę na 150 osób, która może służyć celom szkoleniowym oraz bankietowym, 50-osobową salę biesiadną, a także plac zabaw dla dzieci, grill oraz miejsca parkingowe. Jest tutaj również możliwość wypożyczenia rowerów, a w okolicy przebiegają interesujące trasy dla amatorów dwóch kółek. Jest także możliwość jazdy quadem i samochodem terenowym. Obiekt położony blisko Cieszyna i Jastrzębia Zdroju może być także miejscem postoju i noclegu dla turystów podróżujących samochodem z północy Polski na południe Europy. W dawnym kompleksie folwarcznym, adaptowanym obecnie na cele wypoczynkowe i konferencyjne, ma docelowo pomieścić się pięć sal oraz 50 dwuosobowych pokoi noclegowych. Tutejsza kuchnia reklamuje się domowymi posiłkami. Warto wspomnieć, że właściciele, jak czytamy na stronie internetowej gospodarstwa, zapraszają również na bezpłatne zwiedzanie tego zabytku.
Poprzednią budowlą na tym miejscu był modrzewiowy pałac myśliwski, wzniesiony jeszcze w czasach zaborów (w 1906 r.) z inicjatywy arcyksięcia cieszyńskiego, Fryderyka Habsburga. Gościli tu m.in. cesarz niemiecki Wilhelm II oraz cesarz Austrii Karol I. W niepodległej Polsce, w 1927 r., sejm autonomicznego województwa śląskiego postanowił przeznaczyć ów obiekt na Rezydencję Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, jednak pałac spłonął. Podjęto wówczas decyzję o budowie nowej rezydencji, przeznaczonej na wypoczynek głowy państwa, zapraszając do opracowania projektu wybitnego krakowskiego architekta, prof. Adolfa Szyszko-Bohusza. W miejscu dawnego pałacu powstał Zamek Dolny, zaś nieco wyżej - Zamek Górny. Nad urządzeniem wnętrz czuwali Andrzej Pronaszko (malarz i scenograf, przedstawiciel awangardy lat 20-tych i 30-tych) i Włodzimierz Padlewski (architekt, zajmujący się także wzornictwem przemysłowym i projektowaniem mebli). 21 stycznia 1931 r. obiekt przekazano prezydentowi Mościckiemu, który przyjeżdżał tu na wypoczynek. Początkowo zamek był typowo modernistyczną, prostopadłościenną budowlą, jednak wpływy atmosferyczne spowodowały, że kilka lat po budowie nakryto go stromymi dachami. Taki wygląd budowla ma do dziś. W czasie II wojny światowej Zamek przejęty został przez SS, po wojnie zaś gościli w nim różni dygnitarze komunistyczni. Pod koniec PRL mieścił się tu ośrodek wczasowy Kopalni Węgla Kamiennego Pniówek. W pierwszych latach III RP obiekt dzierżawiony był przez Jastrzębską Agencję Turystyczną. W 2002 zamek przejęty został przez Kancelarię Prezydenta RP, a po remoncie i przebudowie obiektów towarzyszących oddany do użytku w 2005 przez urzędującego wówczas prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Zamek Górny, służący funkcjom reprezentacyjnym i wypoczynkowym prezydenta RP, jest - po uprzednim uzgodnieniu - udostępniany zwiedzającym, którzy mogą obejrzeć m.in. reprezentacyjną jadalnię, salon oraz zachowany gabinet prezydenta Mościckiego (z oryginalnymi meblami zaprojektowanymi przez Pronaszkę). W ogólnodostępnym Zamku Dolnym mieści się część konferencyjna i pokoje hotelowe, a w tzw. Gajówce restauracja. Poza okresami, gdy w rezydencji przebywa głowa państwa, ta część obiektu jest ogólnodostępna. Część kompleksu stanowi ponadto drewniana kaplica św. Jadwigi Śląskiej, budowla w stylu tyrolskim, z 1909 roku, gdzie w niedziele odprawiane są nabożeństwa ewangelickie oraz katolickie.
Hol
Poprzednią budowlą na tym miejscu był modrzewiowy pałac myśliwski, wzniesiony jeszcze w czasach zaborów (w 1906 r.) z inicjatywy arcyksięcia cieszyńskiego, Fryderyka Habsburga. Gościli tu m.in. cesarz niemiecki Wilhelm II oraz cesarz Austrii Karol I. W niepodległej Polsce, w 1927 r., sejm autonomicznego województwa śląskiego postanowił przeznaczyć ów obiekt na Rezydencję Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, jednak pałac spłonął. Podjęto wówczas decyzję o budowie nowej rezydencji, przeznaczonej na wypoczynek głowy państwa, zapraszając do opracowania projektu wybitnego krakowskiego architekta, prof. Adolfa Szyszko-Bohusza. W miejscu dawnego pałacu powstał Zamek Dolny, zaś nieco wyżej - Zamek Górny. Nad urządzeniem wnętrz czuwali Andrzej Pronaszko (malarz i scenograf, przedstawiciel awangardy lat 20-tych i 30-tych) i Włodzimierz Padlewski (architekt, zajmujący się także wzornictwem przemysłowym i projektowaniem mebli). 21 stycznia 1931 r. obiekt przekazano prezydentowi Mościckiemu, który przyjeżdżał tu na wypoczynek. Początkowo zamek był typowo modernistyczną, prostopadłościenną budowlą, jednak wpływy atmosferyczne spowodowały, że kilka lat po budowie nakryto go stromymi dachami. Taki wygląd budowla ma do dziś. W czasie II wojny światowej Zamek przejęty został przez SS, po wojnie zaś gościli w nim różni dygnitarze komunistyczni. Pod koniec PRL mieścił się tu ośrodek wczasowy Kopalni Węgla Kamiennego Pniówek. W pierwszych latach III RP obiekt dzierżawiony był przez Jastrzębską Agencję Turystyczną. W 2002 zamek przejęty został przez Kancelarię Prezydenta RP, a po remoncie i przebudowie obiektów towarzyszących oddany do użytku w 2005 przez urzędującego wówczas prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Zamek Górny, służący funkcjom reprezentacyjnym i wypoczynkowym prezydenta RP, jest - po uprzednim uzgodnieniu - udostępniany zwiedzającym, którzy mogą obejrzeć m.in. reprezentacyjną jadalnię, salon oraz zachowany gabinet prezydenta Mościckiego (z oryginalnymi meblami zaprojektowanymi przez Pronaszkę). W ogólnodostępnym Zamku Dolnym mieści się część konferencyjna i pokoje hotelowe, a w tzw. Gajówce restauracja. Poza okresami, gdy w rezydencji przebywa głowa państwa, ta część obiektu jest ogólnodostępna. Część kompleksu stanowi ponadto drewniana kaplica św. Jadwigi Śląskiej, budowla w stylu tyrolskim, z 1909 roku, gdzie w niedziele odprawiane są nabożeństwa ewangelickie oraz katolickie.
Poprzednią budowlą na tym miejscu był modrzewiowy pałac myśliwski, wzniesiony jeszcze w czasach zaborów (w 1906 r.) z inicjatywy arcyksięcia cieszyńskiego, Fryderyka Habsburga. Gościli tu m.in. cesarz niemiecki Wilhelm II oraz cesarz Austrii Karol I. W niepodległej Polsce, w 1927 r., sejm autonomicznego województwa śląskiego postanowił przeznaczyć ów obiekt na Rezydencję Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, jednak pałac spłonął. Podjęto wówczas decyzję o budowie nowej rezydencji, przeznaczonej na wypoczynek głowy państwa, zapraszając do opracowania projektu wybitnego krakowskiego architekta, prof. Adolfa Szyszko-Bohusza. W miejscu dawnego pałacu powstał Zamek Dolny, zaś nieco wyżej - Zamek Górny. Nad urządzeniem wnętrz czuwali Andrzej Pronaszko (malarz i scenograf, przedstawiciel awangardy lat 20-tych i 30-tych) i Włodzimierz Padlewski (architekt, zajmujący się także wzornictwem przemysłowym i projektowaniem mebli). 21 stycznia 1931 r. obiekt przekazano prezydentowi Mościckiemu, który przyjeżdżał tu na wypoczynek. Początkowo zamek był typowo modernistyczną, prostopadłościenną budowlą, jednak wpływy atmosferyczne spowodowały, że kilka lat po budowie nakryto go stromymi dachami. Taki wygląd budowla ma do dziś. W czasie II wojny światowej Zamek przejęty został przez SS, po wojnie zaś gościli w nim różni dygnitarze komunistyczni. Pod koniec PRL mieścił się tu ośrodek wczasowy Kopalni Węgla Kamiennego Pniówek. W pierwszych latach III RP obiekt dzierżawiony był przez Jastrzębską Agencję Turystyczną. W 2002 zamek przejęty został przez Kancelarię Prezydenta RP, a po remoncie i przebudowie obiektów towarzyszących oddany do użytku w 2005 przez urzędującego wówczas prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Zamek Górny, służący funkcjom reprezentacyjnym i wypoczynkowym prezydenta RP, jest - po uprzednim uzgodnieniu - udostępniany zwiedzającym, którzy mogą obejrzeć m.in. reprezentacyjną jadalnię, salon oraz zachowany gabinet prezydenta Mościckiego (z oryginalnymi meblami zaprojektowanymi przez Pronaszkę). W ogólnodostępnym Zamku Dolnym mieści się część konferencyjna i pokoje hotelowe, a w tzw. Gajówce restauracja. Poza okresami, gdy w rezydencji przebywa głowa państwa, ta część obiektu jest ogólnodostępna. Część kompleksu stanowi ponadto drewniana kaplica św. Jadwigi Śląskiej, budowla w stylu tyrolskim, z 1909 roku, gdzie w niedziele odprawiane są nabożeństwa ewangelickie oraz katolickie.
Kościół pierwotnie stał w Ruptawie, stanowiącej obecnie część Jastrzębia Zdroju. Wiemy, że zbudowany został przed rokiem 1620, na miejscu poprzedniej budowli, która wzmiankowana była w roku 1447. Kościół w Ruptawie stał opuszczony od 1949, gdy wybudowano tam nową, murowaną świątynię. Budynek rozebrano i odtworzono w latach 1971-1972 w Kaczycach - z pewnymi zmianami, które objęły m.in. wysokość i szerokość wieży dzwonnej oraz wygląd sobót. Nie odtworzono także sygnaturki. Jest to budowla o konstrukcji zrębowej, na kamiennej podmurówce. Posiada prostokątną nawę oraz węższe od niej prezbiterium, zamknięte trójbocznie. Wydatne soboty podparte zostały belkami. Dwuspadowy dach pokryty jest gontem. Wieża dzwonna posiada konstrukcję słupową, a nad jej izbicą wznosi się baniasty hełm, co jest efektem przebudowy dokonanej jeszcze na początku XX w. Wnętrze posiada wystrój w duchu barokowym. Do cennych elementów wnętrza należy XVII-wieczny ołtarz główny. W nim znajduje się obraz świętej Anny Samotrzeciej oraz figury św. Jana Nepomucena i św. Ignacego Loyoli. W kościele znajdują się także ołtarze boczne, poświęcone św. Katarzynie i św. Barbarze. Na ścianie obok ołtarza św. Barbary zawieszono płaskorzeźbę tej świętej, przeniesioną z cechowni zlikwidowanej kopalni węgla kamiennego „Morcinek” Na tęczy umieszczono barokowy krucyfiks oraz dwie rzeźby aniołów. Część dawnego wyposażenia, jak XV-wieczna Pieta oraz XIV-wieczne rzeźby dwunastu apostołów, znajduje się w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach. Do współczesnego wyposażenia kościoła należy kopia wspomnianej Piety, wykonana w 1938 r. przez Eugeniusza Janotę oraz stacje Drogi Krzyżowej i krucyfiks, wykonane przez Jana Krężeloka z Koniakowa. Na stropach i ścianach wykonano w 1974 r. polichromię, autorstwa Jadwigi Smykowskiej z Cieszyna, Adama Romaniuka z Katowic i Grzegorza Zgrai z Gliwic.
Początki osady Borynia, będącej dziś sołectwem Jastrzębia Zdroju, sięgają czasów dość dawnych, a sama osada wymieniana była już na przełomie XIII i XIV w. W drugiej połowie w. XVIII wzniesiono tutejszy pałac. Dobra w okolicy należały od tamtych czasów kolejno do von Schlutterbachów, von Madeyskiego, von Raczków, a w pierwszej połowie XX w. do Waldemara Schippana, Ledóchowskich oraz Siodmoków. W rezydencji, która przetrwała II wojnę, w latach 70-tych znajdowała się szkoła podstawowa. W czasach nam bliższych pałac odzyskany został przez rodzinę Siodmok, następnie przeszedł w ręce Jastrzębskiej Spółki Węglowej, a obecnie znajduje się w rękach prywatnych. Pałac w Jastrzębiu-Zdroju Boryni wzniesiony został na niewysokim wzgórzu, wśród pól uprawnych i w sąsiedztwie zabudowań. Wzniesiona w 1781 r. rezydencja jest budowlą dwukondygnacyjną. Murowany obiekt z cegły, a częściowo z kamienia, z użytkowym poddaszem, nakryty jest mansardowym dachem z blachy miedzianej. Budynek powstał na planie prostokąta. Wszystkie elewacje zwieńczone są bogatym gzymsem. Elewacje frontowa oraz tylna są siedmioosiowe i posiadają trójosiowe, centralne ryzality, zwieńczone tympanonami z przyczółkami. Boczne elewacje są trzyosiowe i mają centralne jednoosiowe ryzality. Rezydencja posiada cechy budowli klasycystycznej, częściowo też barokowej. Zdobiące ją pilastry zwieńczone są głowicami korynckimi. Fasada posiada także bogate dekoracje stiukowe. Okna w ryzalitach na pierwszym piętrze zamknięte zostały półkoliście, inne posiadają zamknięcie proste. Obiekt otoczony jest przez niespełna dwuhektarowy, zadbany park z wiekowymi okazami drzew, wśród których wyróżnia się mniej więcej 600-letni dąb szypułkowy.
Wycieczki: Pałac Borynia
Początki osady Borynia, będącej dziś sołectwem Jastrzębia Zdroju, sięgają czasów dość dawnych, a sama osada wymieniana była już na przełomie XIII i XIV w. W drugiej połowie w. XVIII wzniesiono tutejszy pałac. Dobra w okolicy należały od tamtych czasów kolejno do von Schlutterbachów, von Madeyskiego, von Raczków, a w pierwszej połowie XX w. do Waldemara Schippana, Ledóchowskich oraz Siodmoków. W rezydencji, która przetrwała II wojnę, w latach 70-tych znajdowała się szkoła podstawowa. W czasach nam bliższych pałac odzyskany został przez rodzinę Siodmok, następnie przeszedł w ręce Jastrzębskiej Spółki Węglowej, a obecnie znajduje się w rękach prywatnych. Pałac w Jastrzębiu-Zdroju Boryni wzniesiony został na niewysokim wzgórzu, wśród pól uprawnych i w sąsiedztwie zabudowań. Wzniesiona w 1781 r. rezydencja jest budowlą dwukondygnacyjną. Murowany obiekt z cegły, a częściowo z kamienia, z użytkowym poddaszem, nakryty jest mansardowym dachem z blachy miedzianej. Budynek powstał na planie prostokąta. Wszystkie elewacje zwieńczone są bogatym gzymsem. Elewacje frontowa oraz tylna są siedmioosiowe i posiadają trójosiowe, centralne ryzality, zwieńczone tympanonami z przyczółkami. Boczne elewacje są trzyosiowe i mają centralne jednoosiowe ryzality. Rezydencja posiada cechy budowli klasycystycznej, częściowo też barokowej. Zdobiące ją pilastry zwieńczone są głowicami korynckimi. Fasada posiada także bogate dekoracje stiukowe. Okna w ryzalitach na pierwszym piętrze zamknięte zostały półkoliście, inne posiadają zamknięcie proste. Obiekt otoczony jest przez niespełna dwuhektarowy, zadbany park z wiekowymi okazami drzew, wśród których wyróżnia się mniej więcej 600-letni dąb szypułkowy.
Wycieczki: Pałac Borynia
Początki osady Borynia, będącej dziś sołectwem Jastrzębia Zdroju, sięgają czasów dość dawnych, a sama osada wymieniana była już na przełomie XIII i XIV w. W drugiej połowie w. XVIII wzniesiono tutejszy pałac. Dobra w okolicy należały od tamtych czasów kolejno do von Schlutterbachów, von Madeyskiego, von Raczków, a w pierwszej połowie XX w. do Waldemara Schippana, Ledóchowskich oraz Siodmoków. W rezydencji, która przetrwała II wojnę, w latach 70-tych znajdowała się szkoła podstawowa. W czasach nam bliższych pałac odzyskany został przez rodzinę Siodmok, następnie przeszedł w ręce Jastrzębskiej Spółki Węglowej, a obecnie znajduje się w rękach prywatnych. Pałac w Jastrzębiu-Zdroju Boryni wzniesiony został na niewysokim wzgórzu, wśród pól uprawnych i w sąsiedztwie zabudowań. Wzniesiona w 1781 r. rezydencja jest budowlą dwukondygnacyjną. Murowany obiekt z cegły, a częściowo z kamienia, z użytkowym poddaszem, nakryty jest mansardowym dachem z blachy miedzianej. Budynek powstał na planie prostokąta. Wszystkie elewacje zwieńczone są bogatym gzymsem. Elewacje frontowa oraz tylna są siedmioosiowe i posiadają trójosiowe, centralne ryzality, zwieńczone tympanonami z przyczółkami. Boczne elewacje są trzyosiowe i mają centralne jednoosiowe ryzality. Rezydencja posiada cechy budowli klasycystycznej, częściowo też barokowej. Zdobiące ją pilastry zwieńczone są głowicami korynckimi. Fasada posiada także bogate dekoracje stiukowe. Okna w ryzalitach na pierwszym piętrze zamknięte zostały półkoliście, inne posiadają zamknięcie proste. Obiekt otoczony jest przez niespełna dwuhektarowy, zadbany park z wiekowymi okazami drzew, wśród których wyróżnia się mniej więcej 600-letni dąb szypułkowy.
„Porozumienie Jastrzębskie” 3 września 1980 r. podpisane zostało przez Komisję Rządową oraz Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, którego przewodniczącym był Jarosław Sienkiewicz. Strajkujący górnicy do słynnych 21 postulatów wysuniętych przez załogi zakładów Wybrzeża dołączyli własne, dotyczące spraw płacowych, socjalno-bytowych oraz związanych z organizacją pracy. Władze zaakceptowały wówczas m.in. postulat wprowadzenia wolnych sobót i niedziel, zaliczenie pylicy płuc do chorób zawodowych, a także poprawę zaopatrzenia sklepów - co miało niebagatelne znaczenie w wadliwie działającej, centralnie sterowanej gospodarce PRL. Na mocy porozumień przedstawiciele władz oraz załogi czuwać mieli nad realizacją postanowień i dopilnować, by nie stosowano wobec strajkujących górników jakichkolwiek represji. Porozumienia te należały do czterech, zawartych w sierpniu i wrześniu 1980, zwanych później Porozumieniami Sierpniowymi. Wydarzenia te miały niebagatelne znaczenie moralne dla społeczeństwa, które żyjąc w niesuwerennym kraju, pod rządami partii komunistycznej, po raz kolejny upomniało się o swoje prawa. Jednym z impulsów do tych wydarzeń był wybór papieża Jana Pawła II w 1978 roku. Latem 1980 rozpoczął się niespotykany na dotychczasową skalę ruch społeczny, którego symbolem była rejestracja związku zawodowego „Solidarność”. Kilkunastomiesięczny okres względnej wolności związany był choćby ze złagodzeniem cenzury oraz ograniczeniem represji komunistycznego reżimu. Choć okres ten zakończył się 13 grudnia 1981 roku wprowadzeniem stanu wojennego, to ówczesny narodowy zryw stanowił jedno z ogniw długiego łańcucha wydarzeń, których finałem był upadek komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej. O tym, jak władze PRL w istocie podchodziły do porozumień ze społeczeństwem, mogą świadczyć wydarzenia mające miejsce na terenie tutejszej kopalni po wprowadzeniu stanu wojennego. Wówczas, nocą 13 grudnia, na wieść o aresztowaniach członków „Solidarności”, część z nich - pozostająca na wolności - ukryła się w kopalni, której załoga rozpoczęła strajk okupacyjny. 15 grudnia 1981 doszło do pacyfikacji zakładu przez siły milicji i wojska, które dokonywały kilkakrotnych ataków na bramy przy pomocy czołgów. Kopalnia „Manifest Lipcowy” była pierwszym z miejsc, w których władza użyła wówczas przeciw robotnikom ostrej amunicji. O perfidii i okrucieństwie władz PRL świadczyć może fakt utrudniania dostępu do rannych przybyłemu na miejsce pogotowiu oraz próby tuszowania sprawy: skonfiskowanie przez funkcjonariuszy SB kul wyjętych z ran górników.
„Porozumienie Jastrzębskie” 3 września 1980 r. podpisane zostało przez Komisję Rządową oraz Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, którego przewodniczącym był Jarosław Sienkiewicz. Strajkujący górnicy do słynnych 21 postulatów wysuniętych przez załogi zakładów Wybrzeża dołączyli własne, dotyczące spraw płacowych, socjalno-bytowych oraz związanych z organizacją pracy. Władze zaakceptowały wówczas m.in. postulat wprowadzenia wolnych sobót i niedziel, zaliczenie pylicy płuc do chorób zawodowych, a także poprawę zaopatrzenia sklepów - co miało niebagatelne znaczenie w wadliwie działającej, centralnie sterowanej gospodarce PRL. Na mocy porozumień przedstawiciele władz oraz załogi czuwać mieli nad realizacją postanowień i dopilnować, by nie stosowano wobec strajkujących górników jakichkolwiek represji. Porozumienia te należały do czterech, zawartych w sierpniu i wrześniu 1980, zwanych później Porozumieniami Sierpniowymi. Wydarzenia te miały niebagatelne znaczenie moralne dla społeczeństwa, które żyjąc w niesuwerennym kraju, pod rządami partii komunistycznej, po raz kolejny upomniało się o swoje prawa. Jednym z impulsów do tych wydarzeń był wybór papieża Jana Pawła II w 1978 roku. Latem 1980 rozpoczął się niespotykany na dotychczasową skalę ruch społeczny, którego symbolem była rejestracja związku zawodowego „Solidarność”. Kilkunastomiesięczny okres względnej wolności związany był choćby ze złagodzeniem cenzury oraz ograniczeniem represji komunistycznego reżimu. Choć okres ten zakończył się 13 grudnia 1981 roku wprowadzeniem stanu wojennego, to ówczesny narodowy zryw stanowił jedno z ogniw długiego łańcucha wydarzeń, których finałem był upadek komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej. O tym, jak władze PRL w istocie podchodziły do porozumień ze społeczeństwem, mogą świadczyć wydarzenia mające miejsce na terenie tutejszej kopalni po wprowadzeniu stanu wojennego. Wówczas, nocą 13 grudnia, na wieść o aresztowaniach członków „Solidarności”, część z nich - pozostająca na wolności - ukryła się w kopalni, której załoga rozpoczęła strajk okupacyjny. 15 grudnia 1981 doszło do pacyfikacji zakładu przez siły milicji i wojska, które dokonywały kilkakrotnych ataków na bramy przy pomocy czołgów. Kopalnia „Manifest Lipcowy” była pierwszym z miejsc, w których władza użyła wówczas przeciw robotnikom ostrej amunicji. O perfidii i okrucieństwie władz PRL świadczyć może fakt utrudniania dostępu do rannych przybyłemu na miejsce pogotowiu oraz próby tuszowania sprawy: skonfiskowanie przez funkcjonariuszy SB kul wyjętych z ran górników.
„Porozumienie Jastrzębskie” 3 września 1980 r. podpisane zostało przez Komisję Rządową oraz Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, którego przewodniczącym był Jarosław Sienkiewicz. Strajkujący górnicy do słynnych 21 postulatów wysuniętych przez załogi zakładów Wybrzeża dołączyli własne, dotyczące spraw płacowych, socjalno-bytowych oraz związanych z organizacją pracy. Władze zaakceptowały wówczas m.in. postulat wprowadzenia wolnych sobót i niedziel, zaliczenie pylicy płuc do chorób zawodowych, a także poprawę zaopatrzenia sklepów - co miało niebagatelne znaczenie w wadliwie działającej, centralnie sterowanej gospodarce PRL. Na mocy porozumień przedstawiciele władz oraz załogi czuwać mieli nad realizacją postanowień i dopilnować, by nie stosowano wobec strajkujących górników jakichkolwiek represji. Porozumienia te należały do czterech, zawartych w sierpniu i wrześniu 1980, zwanych później Porozumieniami Sierpniowymi. Wydarzenia te miały niebagatelne znaczenie moralne dla społeczeństwa, które żyjąc w niesuwerennym kraju, pod rządami partii komunistycznej, po raz kolejny upomniało się o swoje prawa. Jednym z impulsów do tych wydarzeń był wybór papieża Jana Pawła II w 1978 roku. Latem 1980 rozpoczął się niespotykany na dotychczasową skalę ruch społeczny, którego symbolem była rejestracja związku zawodowego „Solidarność”. Kilkunastomiesięczny okres względnej wolności związany był choćby ze złagodzeniem cenzury oraz ograniczeniem represji komunistycznego reżimu. Choć okres ten zakończył się 13 grudnia 1981 roku wprowadzeniem stanu wojennego, to ówczesny narodowy zryw stanowił jedno z ogniw długiego łańcucha wydarzeń, których finałem był upadek komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej. O tym, jak władze PRL w istocie podchodziły do porozumień ze społeczeństwem, mogą świadczyć wydarzenia mające miejsce na terenie tutejszej kopalni po wprowadzeniu stanu wojennego. Wówczas, nocą 13 grudnia, na wieść o aresztowaniach członków „Solidarności”, część z nich - pozostająca na wolności - ukryła się w kopalni, której załoga rozpoczęła strajk okupacyjny. 15 grudnia 1981 doszło do pacyfikacji zakładu przez siły milicji i wojska, które dokonywały kilkakrotnych ataków na bramy przy pomocy czołgów. Kopalnia „Manifest Lipcowy” była pierwszym z miejsc, w których władza użyła wówczas przeciw robotnikom ostrej amunicji. O perfidii i okrucieństwie władz PRL świadczyć może fakt utrudniania dostępu do rannych przybyłemu na miejsce pogotowiu oraz próby tuszowania sprawy: skonfiskowanie przez funkcjonariuszy SB kul wyjętych z ran górników.